AGRO – Kocięba z Czarnocina wśród najlepszych!

  • Drukuj zawartość bieżącej strony
  • Zapisz tekst bieżącej strony do PDF
16 sierpnia 2016

Z dumą i radością informujemy, że firma Agro – Kocięba znalazła się w czołówce najlepiej rozwijających się przedsiębiorstw funkcjonujących na rynku rolniczym. Dowodem na to jest fakt, iż 14 czerwca br. Pan Bogdan Kocięba wraz małżonką odebrali z rąk Prezydenta Andrzeja Dudy zaszczytny tytuł I wicemistrza krajowego AgroLigi 2015 w kategorii Firmy. 

Konkurs AgroLiga przeprowadzany jest od 1993r. Jego organizatorami na szczeblu krajowym są Redakcja Audycji Rolnych I Pr. TVP S.A. oraz Stowarzyszenie AgroBiznesKlub, zaś na szczeblu wojewódzkim – Wojewódzkie Ośrodki Doradztwa Rolniczego, które wybierają Mistrzów Wojewódzkich AgroLigi w kategoriach Rolnicy i Firmy.
W tym samym dniu Pan Bogdan Kocięba – właściciel firmy Agro – Kocięba otrzymał również honorową odznakę „Zasłużony dla rolnictwa”. Odznaka została wręczona w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi i stanowi dowód uznania za działalność związaną z rolnictwem i agrobiznesem oraz wkład w rozwój polskiej wsi.
O emocje jakie towarzyszyły podczas otrzymania tak zaszczytnych wyróżnień oraz o początki i rozwój firmy zapytaliśmy Pana Bogdana Kociębę, właściciela firmy.
Panie Bogdanie, kiedy i w jaki sposób powstała firma Agro – Kocięba?
Był to początek lat 90 ubiegłego wieku – okres w którym powstała moda na przerabianie zboża na mąkę, a następnie sprzedaż mąki do piekarni. Ja także uległem tej modzie, jednak szybko okazało się, że pewien problem stanowi produkt uboczny produkcji mąki, czyli otręby. Nawiązałem wtedy kontakt z firmą produkująca pasze, która odbierała ode mnie zbędne otręby. Z czasem kupowałem od tej firmy ich gotowe produkty i dystrybuowałem je w swoim regionie. To był czas w którym dość mocno zacząłem interesować się żywieniem zwierząt.
A proszę powiedzieć, skąd pomysł akurat na taki rodzaj działalności?
Był to pewien sposób połączenia pasji z codziennymi potrzebami, a przede wszystkim z potrzebą utrzymania rodziny. Teraz jednak wiem, że kocham to co robię.
Pierwsze kroki w biznesie, stawiał Pan na terenach Gminy Rokiciny, tam gdzie Pana siedlisko. Kiedy postanowił Pan przenieść swoją działalność na teren Gminy Czarnocin?
Jeśli dobrze pamiętam, to w 1993 roku zrodził się pomysł aby wynająć budynki po Gminnej Spółdzielni w Czarnocinie, zresztą wtedy było tu kilku najemców tego terenu. Zająłem się wówczas sprzedażą pasz, koncentratów paszowych dla zwierząt oraz sprzedażą opału. Z czasem wspólnie z lekarzem weterynarii, jednym z najemców tego terenu, postanowiliśmy powołać spółkę. Spółka miała się zajmować produkcją gotowej paszy dla zwierząt hodowlanych pn. WET-PASZ. Uznałem, że lekarz weterynarii posiadający wiedzę o żywieniu zwierząt oraz moje dotychczasowe doświadczenie logistyczno-handlowe to dobre połączenie, niosące sukces. Spółka z różnych przyczyn nie przetrwała zbyt długo i w 1996 roku została rozwiązana.
Co wydarzyło się później?
Po rozwiązaniu spółki WET-PASZ przejąłem całe zaplecze produkcyjne które znajdowało się w Czarnocinie, trzeba jednak zaznaczyć, że miałem wówczas nieporównywalnie mniejszą wiedzę o żywieniu zwierząt niż w dniu dzisiejszym. Mimo wszystko postanowiłem kontynuować produkcję – wtedy właśnie zrodziła się marka Agro-Kocięba.
Jak przebiegał rozwój firmy Agro-Kocięba?
Początki były bardzo trudne, głównie dlatego, że działaliśmy na wynajmowanym terenie, co blokowało pewne strategiczne inwestycje. W pewnym momencie nastąpiła zgoda Rady Gminy na sprzedaż tego terenu, wzięliśmy udział w przetargu. Nie było łatwo, ale udało się i od tego czasu jesteśmy w Czarnocinie. Rozwijamy się i mamy nadzieję, że będziemy się nadal rozwijać.
Dziś widzimy firmę Agro-Kocięba jako współczesne dobrze prosperujące przedsiębiorstwo. Chciałbym nawiązać do wyróżnienia jakie Pan otrzymał od władz Państwa, gdyż nie jest Pan człowiekiem który okazuje emocje na zewnątrz. Gdzieś w głębi siebie, ciszy się Pan z tej nagrody?
Pewnie! Cieszę się i uważam, że należy o tym mówić i należy się tym chwalić. Postrzegam to jako pewnego rodzaju mój sukces – to, że udało nam się funkcjonować na rynku przez tyle lat, a teraz zostało to przypieczętowane nagrodą – dość istotną, bo II miejsce w skali kraju to powód do dumy.

Jaka cecha charakteru jest odpowiedzialna za ten sukces?
To trudne pytanie, jednak wczoraj usłyszałem że jestem konsekwentny w dążeniu do celu. Rzeczywiście przedsiębiorca musi być zdeterminowany, konsekwentny i powinien widzieć sens swojego działania. Powinien też akceptować wielokrotne potknięcia i porażki, wyciągając z nich naukę.

Czy po krajowym sukcesie, będzie Pan szukał zbytu na rynkach zagranicznych?
Na obecną chwilę, na naszym rynku lokalnym mam jeszcze bardzo wiele do zrobienia, choć była taka sytuacja, że rynek zagraniczny sam nas znalazł i eksportowaliśmy nasze towary za wschodnią granicę kraju.

Dziś za główny atut Pańskiej firmy możemy uznać posiadanie własnego laboratorium, jak doszło do jego powstania?
W 2008 roku do zespołu firmy dołączyła moja córka, która wykształciła się w zawodzie zootechnik. Może to co powiem będzie nieskromne, ale to bardzo pracowita i ambitna osoba. Kiedy już zapoznała się z firmą od wewnątrz, rozpoczęła starania w kierunku utworzenia laboratorium. Dziś wiem, że dzięki tej inwestycji i dzięki jej pracy udało nam się uzyskać pozycję na rynku, na jakiej właśnie się znajdujemy.

Czy zdradzi mi Pan w jakim kierunku planuje Pan dalszy rozwój firmy?
Na pewno nie zamierzam przechodzić w stagnację. Jest takie powiedzenie, które mówi, że jeśli ktoś się nie rozwija to się zwija. Aktualnie prowadzimy inwestycje mające na celu rozbudowę linii ekspedycji pasz luzem, w niedługim czasie planujemy rozbudowę magazynów służących lepszemu zarządzaniu surowcami. Obecnie są to główne nasze zamierzenia, jednak z doświadczenia wiem, że po rozwiązaniu tych problemów pojawią się kolejne z którymi trzeba się będzie zmierzyć.

Panie Bogdanie czy te wszystkie inwestycje, które Pan planuje zmieszczą się na tym placu, czy będzie Pan szukał nowej lokalizacji?
Nie, nie szukam. Choć czekam z niecierpliwością, aż zostaną zniesione ograniczenia tonażu dla moich samochodów.
Dziękuję za poświęcony czas, a w imieniu Pana Wójta i Samorządu Gminy Czarnocin, życzę dalszych sukcesów. Marcin Strumiłło.

Galeria

  • Powiększ zdjęcie

Rozwiń Metryka

Podmiot udostępniający informację:
Data utworzenia:2016-08-16
Data publikacji:2016-08-16
Osoba sporządzająca dokument:
Osoba wprowadzająca dokument:Łukasz Stępień
Liczba odwiedzin:2608